Kierowca został zatrzymany przez policjanta. Kierowca: "O co chodzi?" Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym." Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60." Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!" (Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.) Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu." Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone." Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!" (Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.) Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów." Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził." Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie." Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!" Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?" Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."
Widzewiak Wtajemniczony
Liczba postów : 20 Dołączył : 05/07/2013 Wiek : 29 Skąd : Zduńska Wola
- Mamusiu, kup mi rower... - Nie, synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupię Ci. A poza tym byłeś niegrzeczny i nie zasłużyłeś. - Mamusiu, to pobaw się chociaż ze mną! - No, pobawić to się mogę, a w co chciałbyś się pobawić? - Pobawmy się w mamusie i tatusia. Idź do sypialni i czekaj na mnie, mamo. Zaintrygowana mama przebrała się w piżamę i leży w łóżku. Wchodzi Jasio. Z rękami założonymi z tyłu chodzi z kąta w kąt, aż w pewnym momencie mówi: - Zbieraj dupsko, stara, idziemy gnojowi rower kupić!
SammaeL Nowicjusz
Liczba postów : 13 Dołączył : 04/07/2013 Wiek : 37 Skąd : rzeszów
Pięknego, słonecznego dnia gość wybrał się z żoną do Zoo. Żona, bardzo atrakcyjna kobieta - makijaż, letnia, różowa, kusa sukieneczka, spięta paseczkiem, rajstopki samonośne... Gdy szli pomiędzy klatkami małp, zobaczyli goryla, który na ich widok jakby oszalał, zaczął skakać po kratach, chrząkać, zwisać na jednej łapie, drugą waląc się w czaszkę, najwyraźniej niesamowicie podniecony. Mąż, zauważywszy to podniecenie małpy, zaproponował żonie, żeby podrażnić zwierzę jeszcze bardziej i zaczął podsuwać jej pomysły : obliż usta... , zakręć tyłeczkiem ... Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie dźwięki, że chyba by zmarłego obudził. "Rozepnij pasek..." (goryl niemal rozginał kraty z napięcia), "Unieś sukienkę nad rajstopy" (goryl kompletnie oszalał). Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił żonę do środka, zatrzasnął drzwi i krzyknął z wyrzutem: - A teraz mu wytłumacz, że cię głowa boli!
SammaeL Nowicjusz
Liczba postów : 13 Dołączył : 04/07/2013 Wiek : 37 Skąd : rzeszów